Dlaczego działania policji w zakresie dbania o porządek publiczny bywają nieskuteczne?
Mieszkańcy Garwolina często zwracają się do różnych instytucji, w tym mediów w sprawie dotykającego ich zakłócania porządku publicznego. Jedno z takich zgłoszeń otrzymaliśmy kilka miesięcy temu, kiedy to jeden z mieszkańców uskarżał się na to, że w blokach w centrum Garwolina zakłócana jest cisza nocna i dewastowane jest mienie. Mieszkańcy stwierdzili, że zarówno oni jak i policja są w tej sprawie bezradni, i nie zdecydowali się na dalsze kroki.
Od wielu miesięcy głośna jest także inna sprawa, dotycząca samochodowych popisów na parkingu pod „Garwolanką”. Tutaj mieszkańcy również uskarżają się na działania policji. Co na to sama policja?
Wczoraj wystąpiliśmy do garwolińskiej policji z prośbą o ustosunkowanie się do opinii mieszkańców ulicy Parkowej, Olimpijskiej i Sportowej, którzy stwierdzili, że policja jest bezradna wobec samochodowych popisów, które mają miejsce wieczorami na parkingu przy „Garwolance”. Dziś dostaliśmy odpowiedź w tej sprawie.
Żadne zgłoszenie nie pozostaje bez reakcji
- Żadne z tego typu zgłoszeń nie pozostaje bez naszej reakcji, każdorazowo we wskazany rejon kierowany jest patrol. Zakłócenie tego typu trwa zwykle krótko i kierowca odjeżdża autem zanim dotrze do nas informacja o tym fakcie. W przypadku, gdy policjanci napotkają pojazdy zakłócające ciszę nocną w tym rejonie, kierowcy tych aut są rozliczani zgodnie z obowiązującymi przepisami - mówi asp. szt. Leszek Wielgosz, asystent ds. prasowo-informacyjnych Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Brak poszkodowanego
- Bywa jednak i tak, że pociągnięcie kierowcy zakłócającego ciszę nocną do odpowiedzialności jest utrudnione. Są to przypadki, gdy sprawca takiego wykroczenia odjeżdża z miejsca przed przyjazdem policji a osoby zgłaszające zakłócenie nie chcą brać udziału w dalszym postępowaniu, chcą pozostać
anonimowe. Wykroczenia kwalifikowane z art. 51 (zakłócenie spokoju, porządku publicznego, spoczynku nocnego) są wykroczeniami skutkowymi. Skutkiem jest zakłócenie porządku, spokoju publicznego, spoczynku nocnego przynajmniej u jednej osoby pokrzywdzonej takim działaniem. W przypadku złożenia przez taką osobę zawiadomienia o wykroczeniu oraz zeznań prowadzone są czynności wyjaśniające, gromadzony jest materiał dowodowy, w efekcie czego sprawa może trafić do sądu – mówi asp. szt. Leszek Wielgosz, asystent ds. prasowo-informacyjnych Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Dewastacja mienia i zakłócanie spokoju w blokach
- W tym przypadku jest podobnie – mówi asp. Leszek Wielgosz. – Mieszkańcy zgłaszają zdarzenie, ale nie chcą się ujawniać i zgłaszać zawiadomień o wykroczeniu. W związku z tym jeżeli nie uda się zatrzymać kogoś na gorącym uczynku, czynności wyjaśniające są utrudnione.
zdjęcie: http://schticked.wordpress.com/2013/03/15/a-smoky-affair/
Autor: Adrian Stoń
Odwiedź nas na facebooku
Redakcja serwisu "Kurier Garwoliński" nie odpowiada za żadne działania Czytelników niezgodne z prawem lub regulaminem, w szczególności za treści zamieszczone w formie komentarzy. Jednocześnie w razie konieczności zastrzega sobie prawo do ich usunięcia, jeśli uznane zostaną za niezgodne z prawem lub regulaminem, a także w sytuacji, gdy uzna to za stosowne.
Zawsze gdzies buraki sobie znajda miejsce do wsciekania, tyle ze sa za glupi na przystosowane do tego placowki
Jak na ponad sto tysięcy ludzi mieszkającyh w powiecie to niewiele tych szczekających co im zawsze źle i przez wszystkich zostali pokrzywdzeni
Dlaczego nie są opisane dokładne wszystkie interwencje policji wraz z czasem przybycia i czynnościami jakie zostały podjęte w danej sprawie tylko ogólnikowo zostaje stwierdzone że to nie wina policji? Tak to każdy może sobie lać wodę . Zgłoszenie sprawy też nic nie da, po miesiącu dostanie się wiadomość od policji że sprawa zostaje umorzona, bo nie można jej wyjaśnić ( gdyż policji nie chce się pracować ). Mogę udostępnić takie oświadczenie. Lepiej było by wymienić cały obsadę komendy ( na takich co chcą pracować ), bo zmiana samego dowodzącego nic nie da, będzie tak samo jak było do tej pory. Ze strażą wiejską mieszkańcy zrobili porządek a co z policją? ( nowa Akcja )
Ten policjant opowiada bajki. W wakacje co najmniej dwukrotnie zgłaszałem policjiwykroczenie z srt 51 kw podając swoje dane. Te zgłoszenia pozostały bez jakiejkolwiek reakcji stróżow prawa. Podobna sytuacja dotyczy zgłaszania zastawienia wjazdu na parking. Nigdy nie zreagowali
Widac ze zadna ze zglaszajacych osob nigdy nie byla mloda.odrazu mieli po 60 lat. Takie powiedzenie jest : Zapomnial wol jak cieleciem byl Albo moze nich mieszkancy Woli Rebkowskiej zglosza zawiadomienie do policji halasach spowodowanych pociagami Albo moze inaczej .nich mieszkancy np.Woli Rebkowskiej zglosza do policji zawiadomien
Opieszała, bo zanim się pojawią po zgłoszeniu mija sporo czasu a ich nastawienie do tego typu spraw to po prostu zwykłe lenistwo. Kiedyś zgłosiłam na policję zakłócanie porządku - grubo po 23.00, grupa młodych ludzi zrobiła sobie dyskotekę pod moim domem. Policja przyjechała po dobrych 15-20 minutach, kiedy tamci już dokończyli piwo, spokojnie pozbyli się zalegających śmieci z samochodu i się zawinęli .. A Pan policjant flegmatycznie uchylił szybkę i zadał mi pytanie a gdzie są ci ludzie? ......
U mnie jest podobnie. Zjezdza sie pijana cho/ota i glupieja starymi wiestuningami. Pretensji nie powinniscie miec do policji, oni robia swoje! Nie dziwcie sie ze nie pedza na sygnale-bo tego typu wezwania tego nie wymagaja. Spiszcie nr rejestracyjne itd, podajcie je policji, mozecie nagrac tez tych ktorzy zaklocaja wam spokoj. Da sie gnoi wytresowac ale i wy musicie cos dzialac. Odnosnie nieuda/cznikow w pordzewialych gratach ktorzy wam sie wsciekaja w starych gratach-dajcie na luz,.od tych basow same im sie rozsypia. :p he he . Wiadomo ze mlodzierz musi sie wyszumiec ale powinni robic to jak ludzie w lokalach i na zamknietychbtorach czy lotniskach. Problem w tym ze fr@jerzy sa za glupi na to, za biedni i chyba zbyt zalosniby tam wybrac sie ze swoimi przymulonymi kumplami. Chodzi o to ze po nocy wsciekaja sie dlatego zeby rdzy nie bylo widac na ich autach, bo za dnia juz wygladaja ochydnie. Po za tym.oni pewnie zadnych umiejetnoscinie maja. Co gorsza niggdy nie naucza sie jezdzic, skoro tylko glupieja i chlej@ komus pod domami. To sa mieczaki . Skoro tatusiowie dali im na grata , to niech dadza i na nauke jazdy i inne atrakcje jak rajdy , lotnisko , gdziemogli by bezpiecznie sie wyszumiec.
no tak kilka oszołomionych tetryków jazgocze i chcę zaistnieć bo każdy ic.h olewa
policja się boi przyjeżdża za póżno,no i naj lepiej dla nich aby lokatorzy podali dane kierowcy numer rejstraci
Nasz policja ona się niczego nie boi, ale ma zawsze stracha.
Policja się boi? Też chciałabym się bać jak oni, gdy wychodzą do zgrai facetów, którzy huk wie, co mają w głowie...
Jeżeli po Twojej okolicy kręcą się panowie policjanci, to znaczy, że jest tam bezpiecznie. Po niebezpiecznych okolicach... hahah ;)
Waszym zdaniem